„Obca” - prozatorski utwór poetki Ewy Sonnenberg, książka obecna na rynku wydawniczym od niedawna jest pozycją szczególną. Jest to tekst raczej trudny w odbiorze, nie nadający się do lektury na raz. Trudność ta wynika zarówno z przyczyn formalnych, jak i treściowych. Od strony formalnej mamy do czynienia z tekstem typu strumień świadomości. Centralną postacią tekstu jest narratorka określająca siebie imionami Żadna i Obca. Treścią jej monologu jest fakt skrajnego poczucia braku własnej tożsamości. Ten brak tożsamości analizowany jest w kilku sferach, na planie kilku relacji w jakie osobowość wchodzi ze swoim otoczeniem. Trudność przyswajania treści wynika nie tylko z faktu tego, że jej formą podawczą jest wspomniany wcześniej strumień świadomości, ale również z tego, że nie mamy tu do czynienia z utworem fabularnym. Poszczególne treści, jakby zdarzenia, obrazy, odniesienia pojęciowe nie układają się w ciąg ani przyczynowy, ani uporządkowany domyślnym celem. Czytelnik, który chce przebrnąć przez cały tekst musi wczuć się w sytuację narratora, poddać się jego monologowi, napięciom, jakich doznaje. Praca czytelnika nad tekstem jest w zasadzie z założenia doświadczeniem przykrym, bo zmusza go do wczuwania się bez bezpiecznego dystansu w niski stan psychiczny, dyskomfortowy stan psychiczny związany z silnym poczuciem odosobnienia i depersonalizacji. Jest to stan, w którym ocieramy się o zjawisko dezintegrującej się osobowości. Osobowość integruje się bowiem dzięki poczuciu wyrazistych relacji z otoczeniem. Gdy relacje te zanikają osobowość ulega destrukcji. „Obca” jest w znacznym stopniu analizą tego zjawiska. Opisom nie-tożsamości towarzyszy określanie się terminem Żadna. Narrator biczuje się tym określeniem, bo Żadna to inaczej pozbawiona wartości. Ponieważ poczucie wartości nadają relacje z szeroko pojętym otoczeniem, narratorka ukazuje się na kilku planach. Kolejność w jakich je będę nazywał nie wynika z porządku utworu. Plany te nakładają się i przenikają w treści. Jeden z nich to plan społeczny, to fakt bolesnego braku relacji z jakimkolwiek otoczeniem społecznym. To brak współbrzmień z innymi ludźmi, brak zrozumienia dla otoczenia, które zazwyczaj, mówiąc delikatnie, wydaje się dziwne w swojej powierzchowności bycia i schematyczności swoich zachowań. To też brak reakcji zwrotnej otoczenia na fakt istnienia podmiotu mówiącego. Z tym planem koresponduje inny, plan relacji emocjonalnych. Kiedy brakuje zwykłych relacji brakuje też emocji, pozostaje ich głód. Z głodem emocji poradzić sobie można zaprzeczając ich wartości i tak też często czyni narrator. Dwie jeszcze płaszczyzny potencjalnych relacji stają się przedmiotem refleksji na kartach „Obcej”. To relacje intelektualne, wynikające z penetracji pojęć nauki i filozofii, oraz relacje religijne świadczące o stosunku do istoty wyższej – Boga. Pojęcia naukowe i filozoficzne dają duży aparat intelektualnych narzędzi poznawczych. Jednak refleksja w tej płaszczyźnie prowadzona w sytuacji utraty relacji społecznych przynosi tylko poczucie zagubienia w natłoku różnych systemów, różnych koncepcji. Żaden system nie jest zresztą określony wprost, o świadomości błąkania się pomiędzy różnymi koncepcjami świadczą przywoływane terminy, słowa, świadczy o tym narracja utworu.
|
Blizny wojenne w świadomości wnukówAnalizy 2015-09-30 18:15 | Dobro pachnie – impresja po lekturze "Pełnej krwi" Łukasza JaroszaAnalizy 2015-06-04 12:43 | Hotel dla twoich rzeczy. O życiu, macierzyństwie i pisaniuAnalizy 2015-04-01 16:31 |