Pewna dziewczyna, która była dla mnie żoną ale nikt o tym nie wiedział
Przychodzi do mnie,
Schować się w torbie,
Bezpieczeństwa.
Czasem pyta o drogę,
Splatając swoją nogę,
O moją nogę
Prosi najmocniej,
Zagrajmy w emocje
W wolności mglistej
Zniewolenia szuka
W postaci czystej
Sznurem związać się każe
Potem zanieść pod ołtarze
Niestety..
Inną religię wybrał szubrawiec
Aby na wietrze kołysać latawiec
I ona
Niezdefiniowanym bytem opleciona
Pragnie tylko utopić się w ramionach
Tak jest dobrze
Wolności nie oddam nikomu
Tak jest dobrze,
nie potrzebuję już domu
Będę to robił po swojemu
Tak jest dobrze,
Nic mnie to nie obchodzi
Czasem tylko muszę
Zapalić papierosa.
Jeszcze nikt nie skomentował tej publikacji.
Bądź pierwszy!
Ecce homopoezja 2018-04-18 23:10 Teizm, ateizm, teina, amfetamina. Dla każdego jego opium. | Zawsze będziemy mieli Paryżpoezja 2018-04-16 00:34 Może grafomania, ale prosto z serducha, bez przygotowań i prób, wersja \"mint\". Kamera,... | Onaopowiadania 2018-04-13 22:11 Witam,
Postanowiłem umieścić na tej stronie mój tekst,.który napisałem na szybko.... |